Powrót do bloga

dead end signage
27 stycznia 2024

Tortury a sprawa polska

Impulsem do napisania tego artykułu stał się tweet jednego z posłów na platformie X, w którym zawarte zostało stwierdzenie: „Zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Case Jalloh v. Germany, przymusowe karmienie osadzonego rurką przez nos jest torturą”. Zdaję sobie sprawę z tego, że dzisiejszy wpis może być odebrany jako polityczny, niemniej jednak w tym przypadku chodzi mi o zdementowanie (w mojej ocenie) nie do końca prawdziwych informacji.

Zaintrygowany sprawdziłem sobie to orzeczenie; jest dostępne pod adresem CASE OF JALLOH v. GERMANY i z oryginału przetłumaczyłem go na język polski (tłumacz internetowy). I powiem szczerze - ja dostrzegam w nim coś całkowicie przeciwnego. Sprawa dotyczyła przymusowego podania przez rurkę wprowadzoną przez nos zatrzymanego środka wymiotnego celem (a) usunięcia środków odurzających, (b) odzyskania dowodów przestępstwa w postępowaniu, bo zatrzymany był dilerem narkotyków. Tak wynikało z akt sądowych.

Jak widać - ze stanu faktycznego zgadza się tylko owa rurka. P. Jalloh był zatrzymany (nie osadzony - aresztowanie nastąpiło kolejnego dnia), policjanci widzieli jak połykał narkotyki, podano mu środek wymiotny (a nie dokarmiano), celem było odzyskanie dowodu przestępstwa (a nie ochrona życia - choć tak przedstawiał to rząd Niemiec, co jednak nie znalazło uznania w oczach Trybunału).

Najciekawiej brzmi punkt 69 orzeczenia w rozdziale poświęconym analizie prawa dot. art. 3 konwencji

Nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu

przez Trybunał: „W odniesieniu do interwencji medycznych, którym osoba zatrzymana jest poddawana wbrew jej woli, art. 3 konwencji nakłada na państwo obowiązek ochrony zdrowia fizycznego osób pozbawionych wolności, na przykład poprzez zapewnienie im niezbędnej pomocy medycznej. Zainteresowane osoby pozostają jednak pod ochroną art. 3, którego wymogi nie pozwalają na żadne odstępstwo (Mouisel, cytowany powyżej, § 40, i Naumenko, cytowany powyżej, § 112). Środek, który jest konieczny terapeutycznie z punktu widzenia ustalonych zasad medycyny, nie może być co do zasady uznany za nieludzki i poniżający (zob. w szczególności wyrok z dnia 24 września 1992 r. w sprawie Herczegfalvy przeciwko Austrii, seria A, nr 244, § 82 oraz wyrok w sprawie Naumenko, cytowany powyżej, § 112). Można to powiedzieć na przykład o przymusowym karmieniu, które ma na celu ratowanie życia konkretnego więźnia, który świadomie odmawia przyjmowania pokarmu. Trybunał musi jednak upewnić się, że w sposób przekonujący wykazano istnienie konieczności medycznej oraz że istnieją i są przestrzegane gwarancje proceduralne dla decyzji, na przykład przymusowego karmienia (zob. Nevmerzhitsky przeciwko Ukrainie, sygn. 54825/00, § 94, ETPC 2005-II).”

Wprost zatem napisano, że inaczej wygląda to w sytuacji, gdy jest wymagane dokarmianie więźnia odmawiającego pokarmu w celu ratowania życia.

Przedstawioną informację można zatem porównać do odpowiedzi radia Erewań na pytanie „Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czewonym rozdają rowery”:

- Tak, to prawda, z tym że nie w Moskwie, tylko w Petersburgu, nie na Placu Czerwonym tylko Placu Siennym i nie rozdają, tylko kradną. 

Żeby była pełna jasność - w tego typu sprawach, w których przenikają się dwie główne zasady: nieludzkie traktowanie czy poniżanie z jednej strony i ochrona życia z drugiej strony, wiele aspektów jest istotnych i pojedyncze zachowania mogą mieć decydujące znaczenie. Ale stawianie tego typu bezkrytycznych tez o torturach bez informowania o szczegółach, które w analizowanym przypadku diametralnie się różniły od sytuacji byłego posła, jest w mojej ocenie nieuczciwe.

Copyright Ireneusz Żarłok 2024. Strona stworzona przy pomocy WebWave CMS